W lutym tego roku należąca do państwa norweska firma zajmująca się handlem alkoholami po raz kolejny zanotowała znaczący wzrost sprzedaży. Vinmonopolet sprzedał o 40 procent więcej towarów niż w tożsamym miesiącu rok wcześniej, to jest 8,4 milionów litrów alkoholi. O przyczynach tak dobrych wyników państwowej sieci, która posiada w Norwegii monopol na sprzedaż napojów zawierających powyżej 4,75% alkoholu, pisze portal „E24.no”.

Gdy nie można do Szwecji

W roku 2019 sieć sprzedała w sumie 86,2 miliony litrów alkoholi, zaś w 2020 już 115 milionów litrów.

- Spodziewaliśmy się takich wyników ze względu na zamknięcie granic, zmniejszony ruch na lotniskowych strefach wolnocłowych oraz wprowadzony czasowo zakaz podawania alkoholu w punktach gastronomicznych – skomentował dla „E24.no” rzecznik Vinmonopolet Jens Nordahl.

Największy wzrost sieć zanotowała w tych gminach, które graniczą ze Szwecją, co oznacza, że osoby, które zwykle decydowały się na zakupy u wschodnich sąsiadów, ze względu na ograniczenia w podróżowaniu musiały wybrać droższego, krajowego sprzedawcę. Na przykład w Viken alkohol sprzedawał się w zeszłym roku o 69% lepiej, zaś Møre og Romsdal (skąd do Szwecji daleko), tylko o 21% lepiej.

Co może dziwić, to fakt, że w tym samym czasie w Szwecji średnia sprzedaż alkoholi spadła tylko o 2,4%, najbardziej (nawet o jedną piątą) w gminach graniczących z Norwegią. Oznacza to, że po pierwsze Szwedzi też kupowali więcej alkoholu u siebie, a po drugie, Norwegowie mieli inne poza szwedzkimi, ulubione źródła zaopatrzenia w napoje wyskokowe.

Jak mroźna zima wpływa na sprzedaż alkoholu

Dziennikarz portalu „E24.no” odnotował interesująca prawidłowość – im mroźniejsza zima, tym Norwegowie chętniej kupują czerwone wino. Białe i różowe odmiany wina okazują się statystycznie mniej związane z tym, jak nisko spada słupek rtęci.

Miniony miesiąc był najzimniejszym od 2010 roku, co sprawiło, że czerwone wino zaczęło się w Norwegii sprzedawać o ponad 40% lepiej niż miesiąc wcześniej.

vinmonpolet.no, E24.no, NPORTAL.no