Opublikowano: 2018-12-18 10:53:50 +0100
W okresie okołoświątecznym w Norwegii dochodzi do największej ilości pożarów. Na co należy uważać, by uniknąć tragedii?
Norwegia, podobnie jak Szwecja i Dania, znajduje się na szczycie listy państw europejskich, w których w zimowych miesiącach używa się w mieszkaniach otwartego ognia, najczęściej świec i świeczek. Potrzeba rozjaśnienia wnętrz w czasie najciemniejszych miesięcy niesie ze sobą zagrożenie. W grudniu i styczniu dochodzi do największej liczby pożarów.
- Najczęstszą przyczyną grudniowych pożarów jest pozostawienie otwartego ognia bez nadzoru – mówi ekspert firmy Verisure, Kenneth Hovde Omdal w rozmowie z portalem E24.no. – Najlepiej jest zgasić świece w pomieszczeniach, z których wychodzimy, jeśli nasza nieobecność ma trwać dłużej niż na przykład wyjście do toalety.
Zdaniem eksperta, otwarty ogień to fatalne połączenie ze świątecznymi dekoracjami, które bardzo często są łatwopalne.
Kolejna przyczyna pożarów to przeciążenie instalacji elektrycznej. W grudniu i styczniu potrzebujemy więcej prądu niż zwykle, zarówno do ogrzewania, chłodzenia potraw, jak i oświetlenia domu. Nadmierne obciążenie instalacji powoduje przegrzewanie się kabli i przewodów oraz wypalanie styków w gniazdkach, a to może doprowadzić do pożaru.
Zasady bezpieczeństwa
Żeby uniknąć zagrożenia, warto przestrzegać kilku podstawowych zasad:
- nie zostawiać otwartego ognia bez nadzoru;
- nie przeciążać instalacji elektrycznej, używać tylko tyle odbiorników prądu elektrycznego, na ile obliczono moc instalacji;
- nie dokonywać samodzielnie przeróbek instalacji w celu poprawienia jej wydajności;
- zainstalować czujniki dymu i regularnie sprawdzać ich stan.