Opublikowano: 2018-11-24 13:07:32 +0100
Nie ustają poszukiwania Maji Justyny Herner, która wyszła z domu 21 listopada w kommunie Østra, Sunnmøre, północno-zachodniej części Norwegii. Od tego czasu kontakt z nią zaginął.
Według informacji policji 25-letnia Polka od niedawna zamieszkuje w malowniczym regionie Møre og Romsdal. W środę po południu wyszła z domu i nie wróciła. Kiedy jej nieobecność się przedłużała, rodzina zgłosiła zaginięcie.
Maja Justyna ma długie brązowe włosy, w dniu zaginięcia ubrana była w czarne legginsy i wełniany sweter.
Nie zabrała ze sobą telefonu komórkowego, ani też żadnego sprzętu turystycznego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dziewczyna pojechała w góry. Jej samochód odnaleziono na parkingu przy wejściu na szlak prowadzący w kierunku szczytu Saudehorne. Jedna z przyjętych przez śledczych hipotez zakłada, że kobieta mogła się zgubić, a nawet spaść ze skały.
Burmistrz kommuny Ørsta Stein Aam, jest pod wrażeniem zaangażowania lokalnej społeczności w poszukiwania.
Wielu wolontariuszy działa na własną rękę — mówi Aam.
Od środy dziewczyny szuka już blisko 100 osób. Są wśród nich policjanci, strażacy, ratownicy górscy (Alpin Redningsgruppe) oraz wolontariusze z Czerwonego Krzyża (Røde Kors). W poszukiwaniach uczestniczą także uczniowie z pobliskiej szkoły. Do akcji zaangażowano również śmigłowce patrolujące okolicę oraz psy tropiące (Norske Redningshunder).
Pracujemy nad opracowaniem mapy, gdzie dziewczyna może przebywać, ale nie jest to łatwe, ponieważ obszar jest bardzo duży — mówi oficer operacyjny lokalnej policji Sindre Molnes.
Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje na temat zaginionej proszone są o kontakt z policją pod numerem telefonu +(47) 02800.
(Jan / NPORTAL.no)