Opublikowano: 2018-05-01 22:23:54 +0200
Od lipca br. każdy kto będzie chciał skorzystać z usług sprzątających musi najpierw sprawdzić, czy dana osoba lub firma sprzątająca została zarejestrowana w Urzędzie Inspekcji Pracy. Minister pracy ma nadzieję, że nowe przepisy zapobiegną zatrudnianiu "na czarno" i zmniejszą wyzysk na rynku pracy.
Szacuje się, że około 270.000 gospodarstw domowych w Norwegii korzysta z usług sprzątających. Według danych ośrodka badań Fafo, w 2016 roku około 43% owych świadczeń nie zostało opodatkowanych, w całości lub częściowo.
- Pracownicy są w większości wykorzystywani przez przestępców. Nie możemy sobie na to pozwolić - mówi minister pracy Anniken Hauglie w rozmowie z nadawcą NRK.
Obecnie tylko firmy są zobowiązane do tego, aby korzystać z serwisów, które mają zarejestrowaną działalność w rejestrze Inspekcji Pracy. Za kilka miesięcy także osoby prywatne będą musiały to sprawdzać.
Pomysł popiera Norweska Konfederacja Związków Zawodowych LO, która już od dłuższego czasu wzywa do podjęcia środków mających na celu przeciwdziałanie przestępczości związanej z nielegalnym zatrudnieniem w sektorze sprzątającym, zwłaszcza u prywatnych klientów. Według LO, to poważny problem, który ciągle zwiększa swoją skalę.
Konfederacja podkreśla, mimo że decyzja ta jest krokiem we właściwym kierunku, to należy rozważyć, jak nowe przepisy będą egzekwowane.
- Jeśli ma to być skuteczne, to trzeba sprawdzać, czy przepisy są przestrzegane. A co za tym idzie, muszą być jakieś konsekwencje, jeśli zasady zostaną naruszone - mówi Trude Tinnlund, sekretarz organizacji LO.