Opublikowano: 2018-03-26 09:35:37 +0200
Ministrowie norweskiego rządu przedstawili w zeszłym tygodniu propozycję wprowadzenia zakazu zakrywania twarzy w szkołach, przedszkolach oraz innych instytucjach edukacyjnych.
Pomysł przedstawili ministrowie z każdej z trzech partii w rządzie koalicyjnym - minister finansów Siv Jensen (Frp), minister edukacji i integracji Jan Tore Sanner (H) oraz minister edukacji Iselin Nybø (V).
- Chociaż niewiele osób nosi dziś burkę czy nikab, to ciągle można znaleźć tego przykłady. Przy ogólnokrajowym zakazie zasady będą jaśniejsze dla wszystkich - powiedział Sanner dla nadawcy NRK.
- Norwegia jest społeczeństwem otwartym, w którym jesteśmy przyzwyczajeni, aby widzieć swoje twarze. Jest to szczególnie ważne w instytucjach edukacyjnych, przedszkolach i szkołach - dodał minister.
Początkowo rząd sugerował, aby zmiany w prawie dotyczyły wszystkich placówek edukacyjnych oraz czasu pracy. Obecnie podjęto decyzję, że będą one egzekwowane tylko w trakcie nauczania, podczas zajęć lekcyjnych w szkołach oraz poza jej obszarem, np. podczas zajęć pozalekcyjnych skolefritidsordninger.
W przedszkolach pracownicy w godzinach ich pracy nie będą mogli nosić odzieży, która zasłania twarz.
- Nie ma potrzeby, aby dzieci podlegały temu obowiązkowi. Z doświadczenia wiemy, że małe dzieci nie noszą takich ubrań jak nikab czy burka - powiedział Sanner.
Natomiast w szkołach podstawowych i średnich zakaz ten dotyczył będzie zarówno studentów, jak i pracowników. Nie będzie on miał jednak zastosowania w sytuacjach, które nie są związane bezpośrednio z nauczaniem, np. samodzielnej nauki w czytelni czy przerw.
Prawdopodobnie propozycja ta zdobędzie większość w parlamencie, bo zarówno partie AP, SP, SV, jak i KrF oświadczyły, że będą wspierać ten pomysł.