Opublikowano: 2018-01-12 20:00:01 +0100
Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz wręczył dziś w imieniu Prezydenta RP nominacje czterem nowym ambasadorom.
Beata Pęksa obejmie polską placówkę w Iraku, Jacek Bazański w Kenii, Krzysztof Dębnicki będzie reprezentować Polskę w Malezji, natomiast placówka w Oslo przypadła Iwonie Woickiej-Żuławskiej.
Kim jest zatem Iwona Woicka-Żuławska?
Na temat nowej ambasador można znaleźć w Internecie naprawdę niewiele informacji. Jak na razie powielany jest jedynie opis sylwetki opublikowany przez MSZ.
Iwona Woicka-Żuławska jest absolwentką ekonomii międzynarodowej na Uniwersytecie Warszawskim. W 2008 r. na SGH otrzymała tytuł doktora nauk ekonomicznych. Odbyła ponadto szereg szkoleń z zakresu m.in. integracji europejskiej, rynku wewnętrznego, procesu decyzyjnego UE w Kolegium Europejskim w Brugii, Uniwersytecie w Maastricht, MSZ Włoch oraz staż w Komisji Europejskiej (2000 r.). Prowadziła wykłady nt. procesu decyzyjnego, swobody świadczenia usług, społeczeństwa informacyjnego m.in. w KSAP, PISM, CE UW, SGH. Pracę zawodową rozpoczęła w 1997 r. w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych pracuje od stycznia 2010 r. Pracowała najpierw w Departamencie Strategii i Planowania, a następnie od września 2010 r. do 2014 r. w Ambasadzie RP w Londynie jako kierownik wydziału ds. ekonomicznych. Po powrocie z placówki w sierpniu 2014 r. objęła stanowisko zastępcy dyrektora, a następnie dyrektora (od maja 2016 r.) Departamentu Współpracy Ekonomicznej - czytamy na stronie MSZ.
Z punktu Polonii
Zmiany w kadrach w Ambasadzie RP mają znaczenie nie tylko z punktu polityki zagranicznej, ale także z perspektywy współpracy z norweską Polonią.
Dlatego sytuacja ta rodzi zasadnicze pytanie: Czy ambasador Iwona Woicka-Żuławska będzie równie chętna do współpracy ze stowarzyszeniami polonijnymi, jak jej poprzednik?
O komentarz poprosiliśmy Dominika Cybulskiego, współzałożyciela stowarzyszenia Love Dance Help oraz aktywnego działacza na rzecz promocji polskiej kultury w Norwegii, który jak do tej pory aktywnie i owocnie współpracował z Ambasadą RP w Oslo.
- Osobiście zawsze patrzę z nadzieją na nowe osoby, bo to szansa na "nowe otwarcie". Mam też zamiar przy najbliższej okazji przedstawić sprawy ważne dla Polaków w Norwegii, które moim zdaniem wymagają szczególnej uwagi i troski. Nasze stowarzyszenie Love Dance Help ma wiele pomysłów na różnego rodzaju inicjatywy kulturalne dla Polonii, więc przyznam, że liczę na pozytywny odzew oraz konkretną współpracę ze strony pani ambasador - mówi Dominik Cybulski.