Bergen: Polak przebrał się za terrorystę. Został ukarany przez policję
Opublikowano: 2017-11-01 22:47:34 +0100
Wojskowa kurtka, chusta arafatka, a do tego jeszcze karabin maszynowy. Wypisz, wymaluj wizerunek jaki przychodzi na myśl na słowo "terrorysta". Nie jest to tym razem informacja o kolejnym zamachu terrorystycznym, a raczej o nieudanym żarcie Polaka mieszkającego w Bergen z okazji Halloween.
W sobotę wieczorem Paweł Maciuszek przebrany za terrorystę z karabinem-zabawką na ramieniu oraz zrobionym z przewodów, plastikowych cylindrów i taśmy klejącej tzw. "pas szahida" postanowił świętować Halloween.
- Ludzie zatrzymywali mnie, by zrobić sobie ze mną zdjęcia. Większość z nich mówiła, że to świetne przebranie - relacjonował gazecie "Aftenposten".
Niestety, wybrane przez niego przebranie przysporzyło mu nie lada problemów. Zwróciło ono nie tylko zainteresowanie, ale i wywołało niepokój pośród mieszkańców. Policja w Bergen otrzymała telefony z informacją o chodzącym po ulicach uzbrojonym terroryście.
- Gdy otrzymujemy zgłoszenie o mężczyźnie z pistoletem w kieszeni oraz automatyczną bronią na ramieniu, to traktujemy je bardzo poważnie. Takie stroje budzą strach i nie należą do obrazu naszego miasta - powiedział Terje Magnussen z lokalnej policji.
Niedługo później Polak został zatrzymany przez policję.
- Powiedziałem policji, że mogą sprawdzić, czy mój pas szahida jest prawdziwy. Mimo to postanowili zabrać mnie na posterunek, ze względu na narzędzie, które miałem za pasem - opowiada.
Polak został ukarany mandatem w wysokości 12 tys. koron za szerzenie niepokoju oraz posiadanie noża. Noszony przez niego pas z imitacją materiałów wybuchowych został zniszczony.