Opublikowano: 2017-10-05 19:10:16 +0200
Wystąpienie Polki mieszkającej od wielu lat w Wielkiej Brytanii przed kamerami BBC, gdzie opowiada ona o tym, że jest dyskryminowana z powodu polskiego akcentu, wywołało falę komentarzy w mediach społecznościowych.
W związku z tym postanowiliśmy zadać kilka pytań dotyczących znaczenia akcentu w języku Agacie Niedzielskiej, nauczycielce i autorce podręcznika do nauki języka norweskiego „Norsk er gøy".
Czy akcent ma znaczenie w tym, jak nas ludzie odbierają? Agata ma na to pytanie bardzo konkretną odpowiedź.
- Wszystko to zależy od naszego rozmówcy – dokładniej, czy dla niego jest istotne lub do jakiego stopnia ma znaczenie, to skąd pochodzi osoba, z którą rozmawia. Pytanie, czy bardziej będzie się ta osoba chciała skupić na tym, co chcemy przekazać, czy zwracała uwagę na nieprawidłowości w wymowie. Ja osobiście wybieram podejście, że zdecydowanie ważniejsze jest to, co chcemy przekazać. A jeśli ktoś będzie mnie oceniał przez pryzmat wymowy to żadna strata, bo z taką osobą i tak nie chciałabym się zadawać czy zaprzyjaźnić - mówi.
Nie da się ukryć, że Polacy mają silny i łatwo rozpoznawalny akcent, kiedy mówią po norwesku, ale nie musi to mieć negatywnego wydźwięku.
- Kiedyś, wiele lat temu, przejmowałam się moim polskim akcentem i nawet poskarżyłam się mojemu szefowi Norwegowi. A on wtedy z rozbrajającym uśmiechem powiedział: „Men det er så sjarmerende med aksent!” I od tego czasu też zaczęłam tak na to patrzeć. Ja na przykład uwielbiam słuchać obcokrajowców mówiących w innych językach z akcentem, zawsze zdobywają moją sympatię i wierzę, że Norwegowie też tak do tego podchodzą - mówi Agata.
Ponadto, wyjeżdżając za granicę jako dorośli mamy bardzo niewielkie szanse przyswoić sobie wymowę na takim poziomie jak native speakerzy, jest to od dawna naukowo udowodnione.
- Gramatyki i słówek możemy się nauczyć – jednym zabierze to znacznie więcej czasu, innym mniej, natomiast jeśli chodzi o wymowę to nie zawsze jest ona zależna od naszych chęci i wysiłków. Niektórzy mają dobre ucho i zaraz łapią wymowę, natomiast niektórzy nie są w stanie pozbyć się swojego bardzo mocnego akcentu. Znam chłopaka, który przyjechał do Norwegii jako nastolatek, ukończył tu szkołę średnią, doskonale znał język, a mówił z bardzo silnym polskim akcentem zarówno po norwesku, jaki i po angielsku. Nie przeszkodziło mu to jednak w zrobieniu kariery naukowej. Dzisiaj wykłada na uniwersytecie, więc chyba aż tak źle z tym postrzeganiem nas przez pryzmat naszej wymowy nie jest - opowiada Agata.
- Można oczywiście ćwiczyć, zawsze można próbować się poprawić. Dobrym sposobem jest nagrywanie samego siebie, choćby przy użyciu telefonu. Możemy słuchać np. tekstu z książki. Zatrzymywać po jednym zdaniu, następnie czytać je na głos, nagrywając to, a potem odsłuchać i porównać obie wersje. Czasami bowiem nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego co i gdzie źle mówimy, a to właśnie dlatego, że nie mamy jak się usłyszeć. Takie ćwiczenia są czasochłonne, ale mogą przynieść efekty. Dlatego jeśli ktoś ma dużo czasu i chęci to oczywiście polecam, ale jeśli ja bym miała wybierać między rozwijaniem słownictwa a pracą nad wymową, to zdecydowanie wybrałabym to pierwsze - radzi.
Jak twierdzi Agata, akcent nie świadczy o poziomie znajomości języka, a tym bardziej nie powinien być powodem do wstydu czy stresu.
- Kompletnie nie świadczy to o poziomie zaawansowania, nie definiuje nas i nie zamyka drogi do osiągnięcia sukcesu. Owszem, w niektórych przypadkach może robić ją dłuższą i bardziej wyboistą, w zależności na kogo trafimy na tej drodze, ale nie warunkuje całkowicie o naszej przyszłości - mówi.
W Norwegii jest wielu Polaków, którzy udowodnili, że akcent wcale nie musi być powodem do kompleksów.
- Bardzo lubię chodzić na galę Wybitny Polak w Norwegii. Jest tam wiele osób, które osiągnęły sukces, zajmują bardzo wysokie stanowiska, a mówią z wyraźnym polskim akcentem. Jest to dla mnie zawsze najlepszy dowód na to, że jak się przedstawia sobą jakąś wartość, to można wszystko! Wierzmy w siebie i nie bójmy się mówić, bo to najważniejsze - podsumowuje Agata.