Informacje tą podano w czwartek popołudniu w raporcie MFW o stanie norweskiej gospodarki.

Według Analityków MFW ceny zostały sztucznie zawyżone między innymi poprzez:

- Wysoki realny wzrost płac
- Korzyści podatkowe związane z posiadaniem własnego domu
- Długi okres niskich stóp procentowych
- Łatwo dostępne kredyty hipoteczne

Różnica w cenach wynosi, około 15 – 20 % Co ciekawe, jak twierdzi MFW ceny mogą być za równo za wysokie jak i miejscami za niskie.

Na najświeżej doniesienia MFW odnośnie rynku norweskiego bardzo szybko zareagowali norwescy analitycy, którzy twierdzą, że mimo dość niepokojących informacji zamieszczonych w raporcie, nie ma najmniejszych podstaw do niepokoju.

Na temat cen nieruchomości w Norwegii i Oslo wypowiedział się również amerykański profesor Robert J. Schiller, który z kolei twierdzi, że ceny domów w Oslo w styczniu były za wysokie i jego zdaniem jest to niepokojące zjawisko.

Raport, jak i pierwsze komentarze z różnych stron spowodowały lawinę różnego rodzaju wypowiedzi w temacie cen nieruchomości w Norwegii.

W związku z tym warto na koniec przytoczyć odpowiedź na słowa Profesora Schillera, głównego ekonomisty Swedbank First Securities, Haralda Magnusa Andreassena.

"Myślę, że w najbliższym czasie ceny nieruchomości w Norwegii spadną i ustabilizują się na parę lat" - mówi Andreassen.

Bąbel spekulacyjny, bańka spekulacyjna (ang. speculative bubble, market bubble) – tymczasowy stan rynku, np. akcji, w którym cena dóbr rażąco przekracza ich wartość. Dochodzi do niego, gdy spekulacja danym dobrem powoduje wzrost cen, z kolei napędzający spekulację. W pewnym momencie mechanizm ten się załamuje i następuje krach - pęknięcie bańki - z drastycznym spadkiem cen i wartości zasobów wielu inwestorów.

"Bąbel spekulacyjny" jest określany zamiennie "bańką cenową".

nPortal PRESS | POLMEDIA