Ziemia osunęła się w niedzielny poranek. Władze natychmiast przystąpiły do ewakuacji lokalnej społeczności. Łącznie swoje domy opuściło 70 osób. Na szczęście na skutek porannego osuwiska nikt nie zginął i nie został zniszczony ani jeden dom.
Ziemia uszkodziła jedynie kilka linii energetycznych. Ewakuacja była jednak konieczna ze względu na niestabilne podłoże na tamtym terenie i możliwość kolejnych osunięć.
Ziemia uszkodziła jedynie kilka linii energetycznych. Ewakuacja była jednak konieczna ze względu na niestabilne podłoże na tamtym terenie i możliwość kolejnych osunięć.
Według norweskiego Instytutu Geotechniki (NGI), geolodzy badający tamtejszy gruntu uważają, że jest zbyt wcześnie, by określić dokładnie przyczynę osuwiska.
Wiadomo jednak, że rejon charakteryzuje się niestabilnym, glinianym podłożem, które w wyniku sztormowej pogody minionego tygodnia, mogło nasiąknąć i spowodować osunięcia.
Wiadomo jednak, że rejon charakteryzuje się niestabilnym, glinianym podłożem, które w wyniku sztormowej pogody minionego tygodnia, mogło nasiąknąć i spowodować osunięcia.
Popołudniu w lokalny zespół ratowniczy z okolic Trondheim, utworzył zaporę z kamieni, na wypadek pęknięcia tamy i zejścia nowej lawiny.
-Musimy się zabezpieczyć i ułożyć 300 metrów kamienia , jeśli woda zniszczy tamę i wymyję osuwiska z gliny, mówi regionalnego kierownik w NVE Kari Øvrelid.
Huragan "Dagmar", który nad Norwegią przeszedł w Boże Narodzenie przyniósł silny wiatr i deszcz. Najmocniej uderzył w zachodnie terytorium kraju, m.in w Trondheim. Była to najsilniejsza wichura od 30 lat.
(nPortal Press/POLMEDIA)
(nPortal Press/POLMEDIA)
