Opublikowano: 2013-04-15 20:12:34 +0200
- Rząd chce zniszczyć państwo opiekuńcze.
Per Sandberg, wiceprzewodniczący norweskiej narodowo-konserwatywnej i neoliberalnej partii postępu Fremskrittspartiet uważa, że państwo opiekuńcze jest w niebezpieczeństwie. A całą winę kładzie na obecnie rządzącą centro-lewicową koalicję.
- Jens Stoltenberg i ministrowie koalicyjni podróżują po kraju i namawiają, co przeraża z Partię Postępu. W rzeczywistości obecny rząd, który przez osiem lat jest u władzy ustawił się na dobrej drodze do zniszczenia norweskiego państwa opiekuńczego - mówi w rozmowie z dziennikiem Dagbladet Per Sandberg, reprezentant Stortingu i wiceprzewodniczący Partii Postępu.
Sandberg odwołuje się do nowych danych opublikowanych przez Centralny Urząd Statystyczny Norwegii (SSB), które pokazują, że koalicyjny rząd wydał 70 miliardów koron na imigrantów w ciągu ostatnich siedmiu lat.
- Dobrobyt w niebezpieczeństwie
Sandberg ostrzega, że wydawanie pieniędzy z kasy norweskiego państwa opiekuńczego jest w niebezpieczeństwie.
- My, którzy ostrzegaliśmy przed nadmierną imigracją zostaliśmy wyśmiani i oskarżeni o zły program - mówi Sandberg.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Migranci w Norwegii są niezastąpieni
Dane SSB pokazują, że wydatki publiczne na imigrantów obecnego rządu przekroczyły ich dochody o 71 mld NOK. Co odpowiada to średniemu "podatkowi" 28 tyś. koron na aktywnie zawodowego pracownika w Norwegii - pisze Finansavisen.
- Nie opłaca się
- Imigracja nie jest opłacalna. Mamy trzy opcje i możemy wybrać jedną z nich, aby zatrzymać imigrację do Norwegii lub zmniejszyć dobrobyt w naszym kraju. Trzecia opcja jest taka, że przydzielenie dobrobytu powinno przypadać Norwegom, a ci imigranci, którzy są tu pracują i mieszkają w Norwegii na stałe będą mogli korzystać z naszych systemów opieki społecznej tak samo jak inni - mówi Per Sandberg.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Imigranci dla Norwegii są nieopłacalni?
Wiceprzewodniczący Fremskrittspartiet uważa, że Norwescy pracodawcy powinni podejmować większą odpowiedzialność, kiedy zatrudniają imigrantów.
- Kilkaset tysięcy osób jest bez pracy Norwegii. Teraz musimy pomyśleć jak stworzyć nowe miejsca pracy i przyczynić się do wzrostu dobrobytu. Wydatki na sektor publiczny wzrosły ogromnie za panowania Stoltenberga - alarmuje.
Sandberg uważa, że "Norweski Model" Jensa Stoltenberga jest pod dużą presją.
- Premier i ministrowie podróżują dookoła kraju i zastraszają przed pomysłami Fremskrittspartiet. Powinni sami spojrzeć w lustro i zobaczyć, co ten rząd zrobił dobrego w ciągu ostatnich ośmiu lat - powiedział Per Sandberg dla gazety Dagbladet.
N PRESS | POLMEDIA (reporter@nportal.no)
Copyright © 2013N PRESS | POLMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone / All rights reserved