Opublikowano: 2013-04-10 04:49:43 +0200
Felieton podkreśla subtelność stanowiska Polski.
Znany brytyjski historyk dziejów Polski Norman Davies w swoim artykule w dzienniku „The Times” (4 kwietnia 2013) tłumaczy, dlaczego Polska wciąż myśli o przyjęciu euro mimo kłopotów wspólnej europejskiej waluty.
Jak na historyka przystało Davies upatruje przyczynę w przeszłych doświadczeniach Polski. W tekście pod znamiennym tytułem „Polska odmawia pozostania w gronie barbarzyńców” (to nawiązanie do metafory Unii Europejskiej jako nowego Cesarstwa Rzymskiego z marcowego expose ministra Radosława Sikorskiego) tłumaczy, że historia i położenie Polski pomiędzy Niemcami a Rosją pozwalają jej spojrzeć na ideę euro inaczej niż ludziom Zachodu. Zdaniem Daviesa, Polacy są świadomi, że systemy polityczne i gospodarcze mogą upaść, a osamotnione państwo jest w takiej sytuacji skazane na porażkę.
– Chęć przystąpienia do euro może wydawać się szaleństwem, ale historia nauczyła Warszawę, jak niebezpieczne może być pozostawanie samemu – pisze pochodzący z Walii, a związany z Polską od wielu lat historyk.
Davies podkreśla także, że uwadze wszystkich umyka fakt, że żaden z krajów, które doprowadziły do kryzysu euro (tzw. PIGS – Portugalia, Włochy, Grecja, Hiszpania), nie jest państwem dawnej Europy Wschodniej.
Davies pisze, że przyczyny polskiej decyzji są przede wszystkim pragmatyczne. Polska widzi, ile zawdzięcza 67 miliardom euro, które otrzymała z Unii Europejskiej w latach 2007-2013 i jak bardzo te pieniądze pozwoliły odskoczyć od „dawnych towarzyszy” z Białorusi, Ukrainy czy Rosji.
– W polskim szaleństwie może być metoda – pisze autor „Europy” i „Bożego igrzyska”. – Polacy ominęli recesję i – wprowadzając swoją gospodarkę na szóstą pozycję w Europie – czują własny potencjał.
Felieton podkreśla subtelność stanowiska Polski, która deklaruje chęć spełnienia kryteriów przyjęcia do strefy euro, ale definitywnie nie stwierdza, czy i kiedy do niej wejdzie.
Davies wielokrotnie porównuje Polskę z Wielką Brytanią i wielokrotnie te porównania wypadają korzystnie dla Polski. Swój tekst kończy oczywiście analogią historyczną – pisze, że Polska potrafi sobie dać radę nawet w zdawałoby się beznadziejnych sytuacjach:
- W końcu, w obliczu niemieckiego Blitzkriegu w latach 1939-1940, armia polska nie radziła sobie tak źle jak francuska czy niemiecka.
Artykuł można przeczytać w The "TIMES" (język angielski; dostęp płatny)