Opublikowano: 2013-01-17 04:50:33 +0100
Chociaż światowa gospodarka przeżywa boom, to Norwegia w najbliższym czasie pójdzie w przeciwną stronę - takie prognozy przedstawił bank DNB.
Norweska gospodarka pójdzie za resztą świata, ale tym razem z przeciwnym kierunku - uważa starszy ekonomista, Kjersti Haugland z DNB Markets.
W środę największy bank w Norwegii przedstawił nowe prognozy dla norweskiej i międzynarodowej gospodarki.
Bank widzi silny wzrost w gospodarce światowej, oraz niewielki wzrost w Europie, co wpłynie także na Norwegię w najbliższych latach.
To spowolnienie będzie widoczne w rosnącym bezrobociu i spadku płac.
Wielki boom gospodarczy w Norwegii w ciągu ostatnich lat bardzo się różni od boomu przed kryzysem finansowym - powiedziała Haugland.
W 2007 norweska gospodarka wzrosła o 5,3 procent, napędzana przez wzrost bardzo wysokiej konsumpcji, eksportu tradycyjnych dóbr i inwestycji biznesowych.
W 2012 r. wzrost gospodarczy był napędzany inwestycjami naftowymi i cenami nieruchomości.
Przewidujemy dalszy wzrost w obu tych sektorach w tym roku, ale on będzie zwalniał - podkreśliła Haugland.
Według analityków DNB, w tym roku inwestycje naftowe wzrosną o 10 procent, ale już w przyszłym tempo wzrostu spadnie o połowę do pięciu procent, co mocno wpłynie na gospodarkę kontynentalną Norwegii.
Następnie do 2016 roku wzrost będzie wciąż spadał.
nPortal Press | POLMEDIA (reporter@nportal.no)
Copyright © 2013 nPortal Press | POLMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone / All rights reserved